Chloé LOVE STORY




Dzisiaj trochę inaczej, niż zwykle. Dzisiaj przenoszę Was wszystkich do świata Chloe. Chloe Love Story w roli głównej.



Do stworzenia zapachu "Love Story" inspiracją była historia paryskiego mostu zakochanych Pont des Arts. Zakochani na znak dozgonnej miłości wieszają kłódki z inskrypcją swych imion, by potem wyrzucić klucz do Sekwany. Kształt flakonu ma budzić skojarzenia z kłódkami miłości, a jednocześnie nawiązywać do ducha domu Chloé. 
Twórca perfum, Anne Flipo, skomponowała świeży, czysty, kwiatowy zapach, oparty na nutach kwiatu pomarańczy.



Marka Chloe od ponad 60 lat kreuje modę dla niezależnych kobiet, pragnących czerpać radość z życia, a w swoich ubraniach czuć się wyjątkowo. Moda ma dawać poczucie wolności i naturalności.

Dom mody Chloe ma paryski rodowód, choć założyła go w 1952 roku Gaby Aghion, która do Paryża przyjechała z Egiptu. Najmłodsza z siedmiorga rodzeństwa, córka właściciela koncernu tytoniowego, żywo interesowała się modą. Nastolatka wybierała materiały na suknie dla mamy i sióstr, projektowała i nadzorowała pracę szwaczek. Pochodząca z elitarnej rodziny, świetnie wykształcona i bogata nie musiała pracować. A jednak. Wyemancypowana Gaby wyszła za mąż i przeniosła się z ukochanym Raymondem do Paryża, gdzie on otworzył galerię sztuki, a ona wnikliwie przyglądała się sytuacji kobiet i ubraniom, które noszą. Do Paryża przywiozła ze sobą nowoczesne podejście do mody. Uwolniła kobiety, dając im zamiast gorsetów i sztywnych opinających talię tkanin - luźne, bawełniane sukienki z luksusowej popeliny, szyte według zasad najwyższego krawiectwa haute-couture. 

To była rewolucja i początek mody „wysokiej jakości” i „gotowej do noszenia” czyli pret-a-porter. Erudytka, wrażliwa na otaczający ją świat Gaby, uważnie obserwowała zmieniające się trendy i wyprzedzała je łamiąc kolejne modowe zasady. Zamiast zakładać atelier pod własnym nazwiskiem, pożyczyła imię przyjaciółki Chloe Huysmann i zamówiła kolekcję sukienek u krawcowej z pracowni Luciena Lelonga. Na koniec wstawiła je do luksusowych butików, wszystkie opatrzyła metką Chloe, a każdemu modelowi dała inne imię. Gaby szła pod prąd, w świecie do tej pory szczelnie zamkniętym na kobiety. Nie minęła dekada, a kobiecy, zwiewny i nowoczesny styl dziewczyny Chloe widać było na paryskich ulicach. Kolor beżu z różowym akcentem stał się jej znakiem rozpoznawczym i odcieniem, który samej założycielce kojarzył się z rodzinnymi stronami i piaskiem na plażach Egiptu. 

Pierwsza trendsetterka otaczała się młodymi talentami i zdecydowała, że od tej chwili to oni będą projektować dla Chloe pod jej czujnym okiem. I tak genialna intuicja podpowiedziała Gaby, by zaufać trzydziestoletniemu wówczas Karlowi Lagerfeldowi. Karl rozwinął markę, wprowadził sukienki na jedno ramię oraz przezroczyste tkaniny. Kobiety pokochały lekkie, zwiewne i ultrakobiece kreacje. Już wtedy Chloe zyskała miano najbardziej paryskiej marki. Karl ubierał w swoje projekty Jackie Onassis, Brigitte Bardot, Marię Callas i Grace Kelly. „Moda powinna być świeża jak sałatka”, mawiała Gabi Aghion. Dlatego wciąż szukała ludzi, którzy wsparliby ją nowymi pomysłami.

Po Lagerfeldzie przyszedł czas kobiet- projektantek i tak po kolei ster przejmowały: Stella McCartney, Phoebe Philo, Hannah MacGibbon i wreszcie obecnie panująca Clare Waight Keller. Jej zachwycające kolekcje ubrań, akcesoriów i toreb, choć nowoczesne, zachowują DNA marki: elegancję, prostotę i najwyższą jakość.

To samo dotyczy zapachów Chloe. Tworzone z czułością i pietyzmem, opierają się na nucie róży, która według perfumiarzy jest królową zapachów damskich i symbolem kobiecości. Pachnąca kolekcja w linii Signature ma dziś aż cztery odsłony. Ich wspólnym elementem, poza nutą róży jest wstążka, ręcznie zawiązywana na flakonach według ścisłych instrukcji projektantki. Jest również miłosna zapachowa historia Chloe Love Story w dwóch edycjach: woda perfumowana i toaletowa. Obie wonie opierają się na świeżym zapachu kwiatu pomarańczy. Wyjątkowe kreacje wymagają wyjątkowych ambasadorek. Dlatego w kampaniach promujących zapachy pojawiają się dziewczyny z paryską osobowością - Dree Hemingway oraz Clemence Poesy. Naturalne, kobiece, stylowe, nowoczesne i niezależne idealnie wpisują się w styl Chloe Girl






Przy okazji chciałam wszystkich zaprosić 13 i 14 lutego do wyjątkowych stref Chloe, które umieszczone będą na ul. Marszałkowskiej, przy Złotych Tarasach oraz na rogu Nowego Światu i Alei Jerozolimskich. Zabierz swoją ukochaną osobą na wyjątkowe Walentynki i podziel się z całą Warszawą krótką miłosną opowieścią.

Zrób ukochanej osobie wyjątkową niespodziankę, której nigdy nie zapomni! To jedyna okazja, abyście mogli zobaczyć swoją krótka miłosna historię na telebimie w centrum Warszawy.
Więcej o evencie (TUTAJ).














<b></b>
INSTAGRAM